Obserwatorzy

niedziela, 31 sierpnia 2014

Wspomnienia... Solina - 06.07.2014

Witajcie :)

Ostatnio przeglądając zdjęcia w poszukiwaniu zdjęć z paznokciami natrafiłam na folder ze zdjęciami z jednodniowej wycieczki nad Solinę :)
Pomyślałam czemu nie pokazać części z nich na blogu? :) A jest co pokazywać. Krajobraz przepiękny a i pogoda tego dnia dopisała fantastyczna. Piękne słońce i do tego ponad 30 stopni. A my znaczną część wycieczki spędziliśmy w pobliżu wody. Czego chcieć więcej? :)
Bardzo żałuję, że moja przygoda z tą przepiękną okolicą trwała tylko jeden dzień a właściwie kilka godzin. Bardzo chciałabym tam wrócić ale już na trochę dłużej żeby zwiedzić znacznie więcej :)

No to zapraszam do oglądania :) Zdjęć dość dużo bo nie mogłam się zdecydować :)

Na początek Zapora Myczkowska, czyli pierwsza z dwóch zapór. Znacznie mniejsza jak i bardzo często omijana przez turystów. 






Drugim etapem wycieczki było zwiedzanie Zapory Solińskiej.








Później udaliśmy się do Polańczyka gdzie mieliśmy zaplanowany godzinny rejs po Solinie.
W tak upalny dzień było to coś wspaniałego :)














Na koniec zwiedzaliśmy jeszcze Skansen w Sanoku ale stamtąd nie mam ani jednego zdjęcia. 
Dwie godziny jakie mieliśmy tam pozostać to stanowczo za mało, żeby zwiedzić miejsce o powierzchni 38 ha. Więcej informacji i zdjęć o tym miejscu można zobaczyć na stronie Skansenu.

I jeszcze na sam koniec zdjęcie pamiątki jaką sobie przywiozłam z wycieczki :)
Lubię takie rzeczy i za każdym razem staram się ze sobą przywieść takie pamiątki :)




Koniec...

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i dotrwaliście do końca :D
Buziaki :*
Justyna

piątek, 29 sierpnia 2014

Paznokciowy Klub - spun sugar nails...

Witajcie :)

... albo jak kto woli niteczkowe mani. To swoją drogą moja propozycja na kolejny tydzień/dwutydzień :) w Paznokciowym Klubie. Ale, ale żeby nie było tak prosto sama miałam problem z jego wykonaniem. Za pierwszym razem lakier nie chciał mi gęstnieć należycie szybko a, że nie miałam wtedy dużo czasu to zrezygnowałam z tego mani.
Za to za drugim podejściem wszystko poszło jak po maśle i nawet ja byłam bardzo zadowolona z tego co powstało. Chyba jeszcze nie raz wrócę do tej metody :)
A teraz zapraszam do oglądania :)







I dziś to na tyle :)
Buziaki i do następnego :)
Justyna

środa, 27 sierpnia 2014

Noeonowe ćwieki od BPS

Witajcie :)

Kując żelazo póki gorące zapraszam na kolejny post o moich perełeczkach od BPS :)
Dziś pora na ćwieki, ale będzie też to co wczoraj udało mi się wyczarować z ich użyciem.
Co prawda nie jest to pierwsze mani do jakich ich użyłam, ale nad publikacją poprzedniego się jeszcze zastanawiam, bo nie jestem z niego zadowolona. :)

Kilka słów o ćwiekach :)

W karuzeli zamkniętych jest ok 400 okrągłych i kwadratowych ćwieków w sześciu kolorach: żółtym, zielonym, różowym, pomarańczowym i fioletowym. Mają one 2 mm i świetnie nadają się do kolorowych mani. Dodatkowo ćwieki są wielokrotnego użytku, więc na pewno starczą na bardzo długo. Można je znaleźć na stronie BPS w zakładce Nail Art, a dokładnie tutaj < klik, klik >.
Ich cena to 5.31$ co według mnie nie jest wygórowaną ceną zważywszy na wielokrotność użytku ćwieków :)

Zapraszam do oglądania :)











Mani z użyciem ćwieków i tasiemki, która postanowiła spłatać mi figla przy odklejaniu. No cóż, taka złośliwość rzeczy martwych :)

Przypominam, że przy zakupach na BPS możecie dostać 10% zniżki podając przy zakupie kod
CLBQ10




I co sądzicie o tych malutkich cudakach i moim mani z ich użyciem?

Buziole :*

Justyna

wtorek, 26 sierpnia 2014

Duży stempel od Born Pretty Store czyli moja przygoda ze stemplowaniem rozpoczyna się :)

Hej, hej :)

Kiedy dostałam propozycję współpracy z BornPrettyStore nawet nie wiecie jak bardzo się ucieszyłam. Ale później przyszedł problem. Jak z pośród tylu cudowności jakie znajdują się w sklepie wybrać dwie rzeczy no jak :). Pierwsze poszły w ruch ćwieki, bo na nie już od dawna polowałam. I szukałam dalej, aż w końcu trafiłam na stempel, i pomyślałam czemu nie. Już od dawna chciałam się nauczyć stemplowania a tu nadarza się idealna okazja. Tak więc zamówiłam i czekałam, czekałam, czekałam aż po 6 tygodniach się doczekałam. Ale cóż z tego skoro wakacje są dla mnie dość pracowitym okresem i nawet nie miałam czasu nacieszyć się nowymi zabawkami :). Dopiero ostatnio w pewien deszczowy dzień postanowiłam zapoznać się z moim nowym przyjacielem :)


Razem ze stemplem dostajemy dwie zdrapki.

Stempel wykonany z czarnego plastiku posiada dwie gumy, białą do większych wzorów i czerwoną do mniejszych.



W trakcie swoich prób w większości korzystałam z czerwonej gumy a to dlatego, że posiadam płytki z pojedeńczymi wzorami i był dla mnie odpowiedni. Poza tym czerwona strona jest twardsza, i jak na początki lepiej mi się nią pracowało. :)

Miejsce pracy przygotowane lakiery wybrane płytki już czekają to zaczęłam :)
No i zaczęły się schody. Stempelek odmawia odbijania wzorów... I co teraz?
A no trzeba zmatowić gumę. Pilnik w dłoń i do pracy.
Stempel po zmatowieniu odbija wzory całkiem dobrze. Praca z nim jest bardzo przyjemna. Mimo, że na początku trzeba było się trochę napracować przy matowieniu myślę, że warto go nabyć.

Na koniec efekty mojej stemplowej zabawy na kartce.
Wzory odbijane na różnych etapach matowienia stempla, dlatego część z nich nie jest idealna.





Stempel możecie nabyć TUTAJ a jego cena to 4,46$. Nie mało nie dużo a wydaje mi się, że warto zwłaszcza, że wysyłka jest darmowa, a dodatkowo możecie wykorzystać kod z 10% zniżką na całe zakupy - CLBQ10




Co sądzicie o stemplu? Mnie na początek wystarczy w stu procentach. Teraz pora rozejrzeć się za lepszymi płytkami :)

I to dziś na tyle :)
Teraz uciekam robić to co Tygryski lubią najbardziej, czyli w moim przypadku malować paznokcie :D
Buziaki i do następnego :)
Justyna

piątek, 22 sierpnia 2014

Nowości, nowości...

Hej, hej :)

Dziś przychodzę do Was z nowościami jakie znalazły u mnie schronienie ;)
Trochę się tego w ciągu ostatnich miesięcy nazbierało a nigdy nie miałam czasu, żeby zrobić zdjęcia. Wczorajszy deszczowy dzień wykorzystałam trochę do nadrabiania blogowych zaległości i zobowiązań :)
Sporo tego się nazbierało, ale są to nowości z jakiś 3 miesięcy więc myślę, że nie jest tak źle :)

Na początek neonki zakupione u Pana Chińczyka. Moi ulubieńcy tego lata :)


Zamówienie z Promoto- Promoto.
Musiałam w końcu zakupić neonowe marmurki, a że do zamówienia jeszcze trochę dorzuciłam to troszkę tego było :)


Moje zamówienie.


Gratisy do zamówienia za podanie nazwy jednego z blogów.


Lakiery zakupione przy różnych okazjach wizyt w sklepach...


I jeszcze jeden, który nie chciał pozować z kolegami, a przypomniałam sobie o nim przed chwilą :) 


Pakiet recenzentki RIMMEL. 
Mnie też udało się dostać do testowania mascar. Na zdjęciu jedna, bo druga już znalazła dom u mojej siostry :)


I na koniec zostawiłam sobie paczuszkę ze współpracy z BPS
Czekałam na nią około 6 tygodni, a kiedy wreszcie dotarła ja musiałam ściąć paznokcie i nie miałam okazji jeszcze zrobić żadnego mani z użyciem tych pięknych ćwieków :)
Ale całe szczęście moje paznokcie rosną jak szalone, co ostatnio zauważyłam i już nie mogę doczekać się ich użycia.
Stempel natomiast wzięłam w obroty wczoraj i w najbliższym z postów na pewno pojawi się o nim więcej informacji :)


Na koniec przypominam, że podając przy zamówieniu z BPS kod CLBQ10 dostajecie 10% zniżki na Wasze zakupy :)



I to dziś na tyle :) Myślałam, że pisanie tej notki zajmie mi chwilę a już ponad godzinę ją pisałam :)

Buziaki :*
Justyna