Obserwatorzy

wtorek, 26 sierpnia 2014

Duży stempel od Born Pretty Store czyli moja przygoda ze stemplowaniem rozpoczyna się :)

Hej, hej :)

Kiedy dostałam propozycję współpracy z BornPrettyStore nawet nie wiecie jak bardzo się ucieszyłam. Ale później przyszedł problem. Jak z pośród tylu cudowności jakie znajdują się w sklepie wybrać dwie rzeczy no jak :). Pierwsze poszły w ruch ćwieki, bo na nie już od dawna polowałam. I szukałam dalej, aż w końcu trafiłam na stempel, i pomyślałam czemu nie. Już od dawna chciałam się nauczyć stemplowania a tu nadarza się idealna okazja. Tak więc zamówiłam i czekałam, czekałam, czekałam aż po 6 tygodniach się doczekałam. Ale cóż z tego skoro wakacje są dla mnie dość pracowitym okresem i nawet nie miałam czasu nacieszyć się nowymi zabawkami :). Dopiero ostatnio w pewien deszczowy dzień postanowiłam zapoznać się z moim nowym przyjacielem :)


Razem ze stemplem dostajemy dwie zdrapki.

Stempel wykonany z czarnego plastiku posiada dwie gumy, białą do większych wzorów i czerwoną do mniejszych.



W trakcie swoich prób w większości korzystałam z czerwonej gumy a to dlatego, że posiadam płytki z pojedeńczymi wzorami i był dla mnie odpowiedni. Poza tym czerwona strona jest twardsza, i jak na początki lepiej mi się nią pracowało. :)

Miejsce pracy przygotowane lakiery wybrane płytki już czekają to zaczęłam :)
No i zaczęły się schody. Stempelek odmawia odbijania wzorów... I co teraz?
A no trzeba zmatowić gumę. Pilnik w dłoń i do pracy.
Stempel po zmatowieniu odbija wzory całkiem dobrze. Praca z nim jest bardzo przyjemna. Mimo, że na początku trzeba było się trochę napracować przy matowieniu myślę, że warto go nabyć.

Na koniec efekty mojej stemplowej zabawy na kartce.
Wzory odbijane na różnych etapach matowienia stempla, dlatego część z nich nie jest idealna.





Stempel możecie nabyć TUTAJ a jego cena to 4,46$. Nie mało nie dużo a wydaje mi się, że warto zwłaszcza, że wysyłka jest darmowa, a dodatkowo możecie wykorzystać kod z 10% zniżką na całe zakupy - CLBQ10




Co sądzicie o stemplu? Mnie na początek wystarczy w stu procentach. Teraz pora rozejrzeć się za lepszymi płytkami :)

I to dziś na tyle :)
Teraz uciekam robić to co Tygryski lubią najbardziej, czyli w moim przypadku malować paznokcie :D
Buziaki i do następnego :)
Justyna

9 komentarzy:

  1. To może i ja w moim zmatowie gumę jesli wtedy wzór odbija się lepiej. Mam straszne problemy z odbijaniem wzorów :(

    OdpowiedzUsuń
  2. noo to teraz czekam na zdobienia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa, no to mi rozjasnilas technike stempelkow. Wiec to moze nie jestem beztalenciem, tylko moja guma stempelkowa odmawia wspolpracy. Jutro sie do niej dobiore :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z racji, ze nie mam zbyt ciekawych plytek prawie w ogole z nich nie korzystam, ale sama metofa jest super! Ja mam komplet z essence i z konada

    OdpowiedzUsuń
  5. no własnie czekam na przsyłke z podobnym sprzętem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, fajny stempel, ta metoda zdobienia jest mi jam na razie obca

    OdpowiedzUsuń
  7. mój nawet po zmatowieniu nie chce odbijac;/ moze skuszę się na ten..

    OdpowiedzUsuń
  8. To coś dla mojej współautorem bloga :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Pozytywne - które powodują uśmiech na mojej twarzy i negatywne - które mobilizują do jeszcze cięższej pracy w tworzeniu.