Obserwatorzy

wtorek, 1 lipca 2014

Zielony gradient, czyli czyżbym polubiłam się z zielenią? :)

Hej, hej :D

Chciałam oficjalnie ogłosić!
Ja osoba która wszelkie gradienty ( chyba tak to się odmienia:)) unikała jak ognia pokochała je!!! <3. Tak tak dobrze czytacie. Jeśli chodziło o nie nie znosiłam ich robić, ale chyba tylko ze względu na to że to strasznie brudna robota i skórki nie zawsze udało mi się dokładnie doczyścić. Ale w końcu kiedyś się na uczę robić to idealnie :) W ostatnim czasie jest to mój ulubiony sposób zdobienia paznokci. Gradient i neony - to właśnie one królują na moich paznokciach w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że ogarnę się wreszcie i Wy też będziecie mogły zobaczyć co tam obecnie zalega mi na dysku :)
A tymczasem dziś przychodzę do Was z zielonym gradientem. Chociaż nie do końca jest on tak całkiem zielony bo użyłam zieleni, żółci i niebieskiego. Tak mi jakoś przyszło do głowy, że zielony i już :) Dodatkowo całość pokryłam lakierem z brokatem.
Ale się dzisiaj rozgadałam... jak nie ja normalnie :) Wystarczy pora pokazać zdobienie :)
Skórki oczywiście niedoczyszczone, więc wybaczcie :)

Zdjęcia robione w sztucznym i w dziennym świetle.









Kończąc pisać tego posta uświadomiłam sobie, że już mamy lipiec, tak więc na dniach pojawi się podsumowanie miesiąca - dość krótkie ale będzie :)
A poza tym zgłosiłam się do akcji Kolorowanie organizowanej przez Picolę. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj < klik >. Także będziecie miały też okazję w najbliższym czasie pooglądać moje oczęta i to co uda mi się na nich stworzyć :D

Do mam nadzieję szybkiego następnego :)
Buziaki :*
Justyna

7 komentarzy:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Pozytywne - które powodują uśmiech na mojej twarzy i negatywne - które mobilizują do jeszcze cięższej pracy w tworzeniu.