Już jakiś czas temu obiecałam Wam pokazać weselne pazurki. Trochę się to przesunęło w czasie i dzisiaj przyszła na nie pora.
W roli głównej wystąpi dzisiaj french. To właśnie on z jakiegoś niewyjaśnionego powodu kojarzy mi się jako idealny na tego typu uroczystości.
Nie wiem czemu, ale jeśli chodzi o french w moim wykonaniu nigdy nie jestem z niego do końca zadowolona.
A Wy co sądzicie?
Zapraszam również do polubienia bloga na fb
Buziaki :*
Justyna
French jest po prostu dobry na każdą okazję :) Ładnie Ci wyszedł :) ja bym zrezygnowała tylko z kwiatków bo dla mnie trochę wszystkiego za dużo ;) Co do tego, że nie jesteś do końa z frenchu zadowolona- próbowałaś wykonywać go sondą do zdobień? :) Może będzie Ci nią łatwiej doprowadzić go do perfekcji ;)
OdpowiedzUsuńA ja znowu w trakcie malowania doszłam do wniosku, że wygląda troszeczkę "goło" dlatego dołożyłam te kwiatowe naklejki ;) A co do sondy nie próbowałam jeszcze tego, ale spróbuje :)
Usuńładnie i ten czerwony akcent jest świetny, paznokcie nie są nudne
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wykonanie :) Nie przejmuj się, też nigdy nie podoba mi się moje wykonanie frencha.. Zawsze 'u innych wygląda lepiej' tratatata :)
OdpowiedzUsuńZ frenchem też zawsze mam problem, ale chciałabym mieć taki "problemy" jak Ty, jeżeli tak Ci on wychodzi! Moim zdaniem nie przesadziłaś z ozdobami, też nie lubię takich gołych paznokci ;)
OdpowiedzUsuńCałość bardzo mi się podoba!
Bardzo ładne, też lubię french i jakiś dodatek :)
OdpowiedzUsuń